w
googluj

Supercars Racing


Strasznie kłamliwa gra.

Mieliście kiedyś tak, że na stronie producenta przeczytaliście zachwyty nad ich tytułem? Zobaczyliście obietnice niczym te, którymi karmią nas politycy? Pewnie niejedna osoba przytaknie głową, na znak zrozumienia i zgody. I ja rozumiem w pełni twórców, że starają się pokazać swój projekt od jak najlepszej strony, ale wszystko w granicach rozsądku.

Taka sytuacja miała miejsce podczas zabawy z Supercars Racing. Wspomniany tytuł to wyścigówka, w której pierwsze skrzypce grają wozy wyścigowe. Oczywiście, do czynienia mamy ze zręcznościowym modelem jazdy, który nie leżał nawet obok symulatora prowadzenia, czy jakiejkolwiek fizyki pojazdów. No, ale w myśl zasady, że gry mają bawić, nie powinienem oczekiwać za dużo – moja wina.

Jedziemy zatem dalej. Jak to w gatunku bywa, twórcy oczekują od nas wygrywania zawodów, za które otrzymujemy pieniążki i dostęp do nowych tras. Do dyspozycji oddali nam sześć sportowych bryk! Dobra, liczba może nie zachwyca, jednak rodzaj maszyn wywołuje uśmiech na twarzy i nieskromną myśl „a to sobie popodziwiam piękne pojazdy”. Nic bardziej mylnego. Owszem, udostępniono nam liczbę pojazdów, o której marzy każdy gracz Lotto, jednak na tym radość się kończy. Dawno nie widziałem tak dziwacznych wozów. O ile pierwsze modele jeszcze przypominają znane marki, tak czym dalej w las, tym więcej grzybów (stworków?). Nie wiem, skąd projektanci brali koncepcje na samochody, jednak część z tych maszyn w ogóle nie powinna mieć racji bytu, nie wspominając już o braniu udziału w wyścigach.

Oczywiście, twórcy dali nam możliwość dbania o nasze „cacuszka”, poprzez wymianę części. Oczywiście, nie ma to żadnego wpływu na ich wygląd, jedynie na parametry. Oczywiście, gracz praktycznie nie odczuje żadnej realnej różnicy w osiągach, ale cyferki będą się zwiększały. Oczywiście.

I na koniec pozostawiłem sobie liczbę tras. Wyczytałem, że oferują ich aż trzydzieści. Jak nie trudno zgadnąć, policzyli w tym tę samą trasę dwa razy – no, bo przecież droga od punktu A do B i od B do A, to coś zupełnie innego!

Na szczęście graficznie nie mogę pomarudzić. Samochody są (tfu!) szczegółowe, a krajobrazy potrafią przykuć uwagę malowniczością. Udźwiękowienie również jest w porządku. Maszyny mruczą w odpowiedni sposób, szkoda tylko, że w tej samej tonacji.

Jeśli chcecie się sami przekonać, jak działa magia słów, przetestujcie Supercars Racing.

Wymagania!
• RAM: 1 GB
• CPU: 800 MHz
• GRAFIKA: 128 MB
• HDD: 115 MB

Licencja: Freeware (darmowa)
System Operacyjny: Windows XP/Vista/7
Oceń program:
-/5

Ocena: 5 (1 głosów)

Strefa Download programu
Supercars Racing



Supercars Racing
Wersja stabilna
91 MB | 2015-11-22

Ilość pobrań: 122 | W tym miesiącu: 0 | W poprzednim miesiącu: 0

Komentarze (0)
Supercars Racing